Jak zacznie
się ucisk w życiu człowieczym?
Jaka będzie pierwsza oznaka ucisku w życiu
chrześcijan? Czy uciskiem jest prześladowanie za wiarę.,czy coś innego będzie
pierwsze?
Pierwszym
uciskiem w życiu chrześcijanina nie będzie zewnętrzne biczowanie czy zewnętrzny
ogień i pogarda... Te rzeczy będą następstwem tego co ja nazywam: pierwszym
uciskiem duszy.. Po odejściu z tego świata Ducha świętego,dotknie nas
niemożność głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu,które pochłonięte zostanie
przez paszczę diabła i jego przemyślanych kłamstw.. Czy zdołamy pojąć ból w
naszej duszy, gdy dostrzeżemy jak wielkie tłumy patrzą na nas z tą samą
nienawiścią z jaką patrzyły na Chrystusa odprowadzając go na krzyż! Ile dziś
głosimy żywej ewangelii mając ku temu wolność,bo Zawsze jest ktoś kto słucha i
czeka jako plon na Słowa wody żywej?
Ile głosimy,ile walczymy o ludzi by zaspokoić
ciekawość samego Boga Jezusa czy na naszym drzewie są figi,czy też same
liście?! Wiele osób hoduje dziś ogromne ilości listków figowych(wymówek,kłamstw
itp. Itd.), by nikt nie zauważył, że pod tymi liśćmi nie ma ani jednego owocu…
Tak wielu
osobom dziś możemy powiedzieć o sprawiedliwym sądzie,gdzie nikt nie złoży
apelacji,gdzie nikt nie ma już nadziei na ułaskawienie. Sąd Boży to koniec
wszystkiego,co możemy teraz zdefiniować w sobie i w życiu innych. Dziś jest
dzień gdy możemy wraz z Panem wyciągać nieboszczyków duchowych z oceanów ich
cierpień,o których w większości nie zdają sobie sprawy!
Nasze dusze
powinny Cierpieć już teraz w poszukiwaniu okazji do głoszenia i
nasze tamy żywej wody powinny w nas pękać i już nigdy nie powinny zostać
odbudowane..! Czy o takie mury wołał zbawca naszych dusz? Dlaczego marnujemy
dziś czas na spory o Słowo,które powinno być głoszone i przez zwiastowanie być
oczyszczane w mocy Ducha św. z naleciałości smolistych lepkich kłamstw i
dopasowań do świata...
Słowo jest
doskonale do zwiastowania zmartwychwstałego Jezusa,grzechu,sprawiedliwości i
sądu., Nie musimy Słowa dopasowywać do plonu,ale plon do sierpa Słowa,by to co stworzone przylgnęło
idealnie do Stwórcy.
Nie
uważam,by przeżywanie katorgi pustego pola żniwa,miało nam w czymkolwiek
przynieść chlubę,a raczej obnaży brak naszych owoców pośród milionów wymówek
figowych liści.. Nie pytaj innych takich jak ty i ja, czy musisz dzisiaj iść
zwiastować,ale raczej Błagaj Pana żniwa o jeszcze jedną osobę i o kolejną i o
kolejną! Czy twoja i moja wierność to jedynie schowanie daru czy jego
wielokrotne pomnażanie? Z czego chcemy być rozliczani? Jezus
powiedział: kto mnie miłuje zachowuje Moje Słowo,ale nie powiedział: kto
zakopuje na dnie swej duszy Moje Słowo ten mnie miłuje.. Zachowujemy Jego Słowo
i przez to Go miłujemy według Słowa,ale Słowo to jest Słowem Ojca i Jezus
zgodnie z nakazem Bożym przyszedł je zwiastować i przydać mu pomnożenie.. Jezus
znając całe Słowo Ojca nie zachował go dla siebie jedynie,ale obwieścił je
światu.. Dzisiejsze głoszenie to nie wysłanie komuś adresu sklepu,gdzie można
kupić Biblię,to nie podarowanie jej komuś.. Prawdziwe głoszenie to poświęcenie
,,swego,, by ktoś je usłyszał i przyjął i zrozumiał,że Pan przez Ojca został
posłany i uwierzył w sercu swoim i wyznał je innym..
Ile ,,przekładamy,, Boga na inny termin,każąc
Mu-dawcy naszego życia odejść i przyjść później? Czy możemy powiedzieć Panu by
nasz oddech,nasze bicie serca,naszą miłość w Nim też przeniósł na inny termin?!
Z czego jesteśmy w stanie zrezygnować,byleby tylko nie rozpoznawać czasu
nawiedzenia Pańskiego i nie zwiastować wraz z Nim? Ten świat zostanie sam na
sam z diabłem,Duch święty odstąpi od tego świata i to odejście go potępi,a my w
tym potępionym świecie zaczniemy przezywać nie tylko ucisk zewnętrzny,ale
przede wszystkim ucisk wewnątrz naszych dusz,które będą oglądać upadek tego
wszystkiego co mogło być uratowane przez nasze zwiastowanie na które jest już
za późno! Czym chcemy przyozdobić nasze korony,nasze wieńce i diademy:
pychą,lenistwem,lękiem i wadliwą głupotą i tchórzostwem?! Głupio sądząc,że nie
umiemy zwiastować żywego Słowa,w które sami przecież uwierzyliśmy? Czy teraz
jesteśmy większymi głupcami,niż przed nawróceniem do Pana? Zyskaliśmy mądrość i
odwagę do zwiastowania Słowa,czy też wymieniliśmy to na miskę ciecierzycy?
Powiem odważne słowa: jeśli nie zwiastujemy
Słowa żywota,to znaczy,że Boga nie słyszymy i mamy diabła za Ojca,bo tylko
diabłu zależy by Słowo nie było głoszone...! Karmienie i pojenie
ubogich,przyodziewanie ich i zatroszczenie się o nich bierze swój początek od
głoszenia ewangelii,która zmienia życie człowieka..
Nie chodźmy
do ludzi bez pokarmu od Ojca,nie odwiedzajmy ich i nie ratujmy jeśli nie mamy
Boga Ojca,Boga Jezusa i 2/3 aniołów za sobą na poparcie Słów,które z niebios
nam objawione zostały, dajmy im pokarm nieskażony, a cała reszta będzie im również
dodana.. Lepiej w trudach tego świata zwiastować Słowo,niż przeżywać bóle
porodowe tego świata gdy w pełni oddany zostanie diabłu.. Jezus wraca na swój 7
dzień odpocznienia,na milenium 7 dnia stworzenia,nie tylko tego świata,ale
rownież ludzi w tym świecie i nie przynośmy sobie samym wstydu,nie
stojąc w gronie tych którzy uwierzyli dla Jego Chwały... Na powitanie królów
starotestamentowych wyruszał orszak powitalny. Czy w nowym testamencie mamy być
porwani na obłoki jako ci,którzy zakopali swój dar zwiastowania Słowa? Mamy być
sami przed Nim,naprzeciw armii aniołów i Jego Chwały? Zbierzmy orszak tych
którym Pan poprzez nas zwiastował i wolał ich po imieniu,niech wielka liczba
przywita Króla królów i wyzna Teraz JEGO Imię! Amen!
Od tego ile
wysiłku i odwagi i ciekawości włożymy w dzieło zbawienia,będzie zależeć jak
wielki dar Jezus zaniesie swemu i naszemu Bogu.. Komory Boże w niebie warte są
zapełnienia plonem dojrzałym do żniwa,jedynie Bóg ma prawo zbudować większe
spichlerze by gromadzić! I dla Jego pomnożenia oddajmy swe dusze na służbę
sprawiedliwości i niesienia prawdy do tych z których grona jako pierwsi
zostaliśmy odłączeni.. Od naszych modlitw,pokuty,skruchy i empatii i agape
będzie zależeć czy będziemy wdzięczni Bogu za dar łaski zbawienia,byśmy się nim
szczycili! Dar Boży jest widoczny jedynie w prywatnej komorze modlitwy,ale
używany jedynie pośród tych,dla których będzie światłem Bożego odkupienia listu
Chrystusowego.. Swoje imię i wszystko czym jesteśmy zostawiamy w komorze przed
Panem,na zewnątrz powinniśmy być tylko i wyłącznie listem Chrystusowym,pachnącym
wonią ku życiu,życiu które w darze zanosimy innym by
Jezus w jak największej liczbie zbawionych miał odpocznienie od dzieł swoich w
millenium.. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz