niedziela, 27 sierpnia 2017




Praca przy doglądaniu dusz...


Czy będąc człowiekiem można pomóc komuś ocalić duszę? Jego własną duszę,o której istnieniu nie ma pojęcia lub ją ignoruje bo wskazuję na Stwórcę.. Dusza ludzka to ,,cały świat" dla Boga,On ją stworzył by kochała i była kochaną przez Niego i inne stworzenia niebiańskie.. 
Czy zadbamy o duszę bliskiej dla nas osoby? A o duszę swej żony? Ja mam proste podejście do tego ,,jak" traktować duszę mej żony. Otóż uznaję mą żonę jako córkę Boga,więc duszę którą w niej stworzył winienem darzyć równym szacunkiem jak duszę Jezusa.. A więc jak doglądamy (nie podglądamy) duszy swej żony,osoby cennej dla Boga? Bóg oddał mi swą córkę ,,na wychowanie do zbawienia".. Jestem dla niej Adamem,ona dla mnie i Boga ,Ewą.. Dusza mej żony jest (powinna być) dla mnie jak arka przymierza z Bogiem,pełna tajemnic i obietnic.. Jeśli mamy uważać innych za większych od siebie,to tym bardziej własną żonę,nie mówię tu o wywyższeniu jej ponad głowę Adama,lecz mówię o zaangażowaniu się w doprowadzenie jej do zbawienia i radości jej Pana i Zbawiciela.. Zaangażowanie równe śmierci krzyżowej? Czy też zaangażowanie na poziomie ,,uczniów prorockich" mistrzów teorii?! Jak wejść w praktykę ,,polerowania" skrzyni przymierza? A może nie chodzi o polerowanie,ale o wniesienie jej do świątyni wspólnych modlitw,narzekań na grzechy i wstawiennictwa.. Do tej samej świątyni zapraszamy Jezusa w prywatnej komorze,ale czy wraz żoną zapraszamy Go by miłować Jego istnienie we wspólnej więzi potrójnego sznura zbawienia? 
Wiem,że moja cudownie stworzona żona miłuje Pana i ma z Nim osobistą relację.I zamierzam to doceniać doglądając jej duszy i dbając o jej ,,Boże wykształcenie" gdy spaceruje po Edenie naszego małżeństwa,mówiąc Eden,mam na myśli miejsce i czas gdzie umieścił nas Bóg,nie mając na myśli lukrowania naszego wspólnego życia,to już zostawiam działaniu Ducha św. i Jego pracy.. 



Czym jest dusza człowieka nam bliskiego,a czym jest ona dla Boga Stwórcy? Czy mamy wspólne zdanie z Wszechmogącym żywym Bogiem? Wspomnijmy jak Bóg zapatrywał się na swą arkę przymierza,jakim uczuciem i mocą ją obdarzył i jakże pragnął by nie stała więcej w namiocie u podnóża pałacu,który zbudował sobie ten,który miał się nią opiekować.. W tych wersach jest znaczenie duszy żony mężczyzny Bożego. A gdzie ,,instrukcja obsługi" arki przymierza? Czy zawarł ją Bóg na kartach swej księgi? Alleluja! Oczywiście,że tak! Rozmyślajmy nad modlitwą Pana w 17 rozdziale Ew.Jana i szukajmy! Kto szuka znajduje! Zadbać o duszę osoby nam tak bliskiej jak córka Boga,córka którą chce poślubić syn Boży,zbawiciel odkupionych dusz.. Zadbać,to nie znaczy usuwać kamyczki z jej drogi krzyżowej,lecz wspólne poniesienie krzyża, a gdy jej Ojciec niebiański tego zażąda samemu wspiąć się na krzyż by za nią umrzeć w brzemionach jej zbawienia. Jak rozróżniać między Adamem starotestamentowym, Jezusem z Nowego testamentu? Jak rozróżniać między starotestamentową Ewą,a nowotestamentową żoną wierzącą w Pana? Piszę to będąc w podróży,żona moja napisała mi właśnie SMS: ,,dom znów pusty bez Ciebie"... I może to właśnie jest odpowiedzią? To co nowe pragnie siebie nawzajem i potrzebuje poznawać siebie wzajemnie będąc w relacji. Adam i Ewa sprzed krzyża i potrójnego sznura i my,wcieleni w zbawienie w Chrystusa to dwa różne światy po dwóch różnych stronach potrzebnej relacji. Czy ja pilnuję tego komu zaufa moja żona? Ewa starotestamentowa zaufała wężowi,moja Ewa zaufała Jezusowi i chcę by tego nie utraciła,bym nie dostał rykoszetem.. Stan duszy mej żony jest dla mnie wyznacznikiem mojej przyszłej relacji z Bogiem.. Bóg powierzył mi wiele szafarstwa i wiele odpowiedzialności.. Zawierzył mi i dał w dłonie dar zbawienia mej duszy i duszy mej żony..

,,Panie dałeś mi wspaniałą żonę jako dar i przejaw zaufania. Dziękuję,że uczysz mnie jak z nią postępować i że nie chcę jej zakopać pod drzewem poznania dobra i zła,ale zakorzenić ją w Twym Słowie,by przyniosła Ci zysk w postaci owoców zbawienia.. Panie dziękuję,że mogę stawać się mężem Bożym u boku żony Bożej i że razem możemy słyszeć szelest Twego nadejścia do świątyni.. Niech Cię Panie błogosławią nasze słowa modlitw i dziękczynienia. Dziękujemy,że wracasz w czasach rozliczenia małżeństw i relacji w miłowaniu Ciebie i siebie nawzajem jako dusz zbawionych w Tobie i dla Ciebie.. Pomnażaj w nas poznanie i mądrość Twych słów: ,,miłujcie się wzajem jak ja was umiłowałem",Pomnażaj Panie i oczyszczaj.. W tych słowach zawarłeś swoją wolę,więc niech się wypełnia w życiu naszym aż do Twego powrotu w Chwale Ojca. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz