Bóg jest
Wszechmogący!
I zawsze
chodzi do kościoła…
On jest Wszechmogący,znający
dobro i zło.
Działający w
sprawiedliwości swych praw i sądów.
Bóg
samo-określający swe istnienie jako wieczność.
I właśnie
taki Bóg ma najlepsze statystyki w uczęszczaniu do kościoła..
Tylko Bóg
znający dobro i zło,znający pełnię znaczenia swego prawa i łaski,może
rozdzielić kościół Chrystusowy od kościoła diabelskiego czy ludzkiego.
Bóg stale
dogląda swego kościoła, kościoła który zaplanował, stworzył i uświęcił. Ten
kościół nie ma budynku,nie ma adresu,nie ma nawet własnego imienia czy nazwy.
Kościół Boga
żywego to oblubienica Pana,wybranka która należy do Swego stwórcy i z Nim jest
jedno..
Bóg odwiedza
swój kościół częściej niż diabeł próbuje się tam wedrzeć. I dlatego Jego
oblubienica będzie starannie dobrana i będzie pierwociną pośród wszelkich
istnień stworzonych przez Boga. Nawet aniołowie nie poszczycą się taką wiarą w
Boga,jaką ma jego oblubienica. Wiarą w Jego istnienie i miłość. Aniołowie żyjący
przez lata w Bożej doskonałości i panowaniu,zbuntowali się i go odrzucili.
Ludzie poznawszy Boga przez głupie zwiastowanie,wybrali Go i zakochali się w
Nim,wierząc że ich Stwórca jest Bogiem miłości sprawiedliwej,odróżniającej
dobroć od fałszywego poddania. My wybraliśmy Boga niewiele o Nim
wiedząc,aniołowie odrzucili Boga wiedząc o Nim wszystko. Wolę żyć nadzieją
poznawania Go,niż stracić życie wieczne przez odrzucenie Boga,jako mego
Pana.
Wszechmogący
Bóg który zasiada w pierwszym rzędzie naszych kościelnych ław,wsłuchuje się w
słowa,które wypowiada Jego oblubienica i sprawdza,czy ona na pewno Go zna? Czy
wie kogo poślubi? Czy wie,że to On ją wybrał,nie ona Jego jako pierwsza? Bóg
wie co mówimy i robi notatki. Każde nasze Słowo będzie przyrównane do
Jezusa i zważone wagą prawdy i kłamstwa. Jezus powiedział,że świadczy o Nim
Ojciec jego w niebie. Więc jeśli tak jest,to czy znamy opinię Ojca Niebieskiego
o swym Synu? Czy wiemy co Ojciec mówi o naszym oblubieńcu,O wiecznym małżonku
naszym jako kościoła,jako oblubienicy Pana? Czy każdy z nas ma w sobie opinię i
prawdę na temat Jezusa? Czy przychodzimy na nabożeństwa dla frekwencji i by
,,pojawić się" przed tronem Bożym? Czy też przybiegamy do Pana słysząc
słowa: Pan tu jest! I woła Ciebie! Woła po imieniu swą oblubienicę i czeka na
jej przyjście. Mistrz chce rozkoszować się widokiem swej małżonki stojącej WRAZ
Z NIM przed tronem Boga Ojca. Czy taka jest nasza postawa? Czy wiemy kim w Bogu
Ojcu jest Jezus i potrafimy Go odnaleźć i wraz Nim stanąć przed tronem
sprawiedliwego Boga?
Czy
pysznimy się tym,że Go znamy w gronie tych co już dawno go
zatracili? Czy też czujemy ciężar obowiązku poznawania Go na nowo każdego dnia?
Czy codziennie dziękujemy Bogu Ojcu,że obiecał nam syna Bożego na męża i Pana i
Króla i przyjaciela? Bóg Ojciec może nas jako jedyny przygotować na małżonkę
godną syna Bożego,jako małżonkę bez skazy i zaniedbania. Przychodźmy do Boga by
uczynił z nas właściwą osobę u boku Jezusa,nie tylko na czas naszych
nabożeństw,ale również na czas w naszych komorach modlitwy,w miejscu pracy i
naszych relacjach z innymi.
Bóg Ojciec
jest władny uczynić nas doskonałymi dla Pana. Pokazał to już w Jezusie,gdy dał
mu ludzkie ciało. Aniołowie zdradzając Pana w Jego duchowym wymiarze i
postaci,pozbawieni zostali zaszczytu bycia małżonką Pana. Jezus przywdział więc
ciało ludzkie by aniołów zawstydzić i nas wywyższyć jako małżonkę wieczną.
Wierzę,że aniołowie którzy zachowali wierność Bogu,będą szczególnie ubogaceni w
ceremonii weselnej Pana,jako objaw szacunku Stwórcy wobec tych,którzy Imię Jego
wycenili więcej niż własne..
A więc tak
jak Jezus pragnie byśmy stawali wraz z Nim przed tronem Ojca na naszych
nabożeństwach,tak samo pragnijmy stawać u Jego boku w naszych komorach modlitw.
Podejdźmy do
Boga ,,po ludzku".. Randkujmy z Nim,mówmy do Niego czule i z miłością. On
jest nie tylko naszym Panem,Bogiem i Królem,ale jest też naszym przyjacielem i
ukochanym mężem.. Okazujemy Mu szacunek obdarzając go intymną relacją
miłosną,jako męża,którego pokochała nasza dusza. On kocha nas i poznaje w wielu
wymiarach i szczerze nas miłuje. Obdarzmy Go Miłością gdy jesteśmy z Nim sami,a
bez skrępowania podejdziemy do Jego boku na naszych nabożeństwach. Zakochajmy
się w Jezusie czyniąc dzieła Jego na chwałę Boga Ojca,zakochajmy się w Jezusie
jako mężczyźnie,który będzie naszym mężem, nie cieleśnie, ale duchowo jako do
męża Bożego.. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz